dzida dzida
637
BLOG

Łukaszenka jest zły (Putin już niekoniecznie)

dzida dzida Polityka Obserwuj notkę 6

Czy asortyment środków użytych wczoraj przez Aleksandra Łukaszenkę różni się znacząco od tego, który stosuję w swoim kraju Władymir Putin?

Reklama
Pobicia, fałszerstwa, kastrowanie wolnych mediów, zastraszania dziennikarzy, prowokacje KGB, rozpędzanie pokojowych wieców, nazywanie przeciwników kryminalistami - z takich metod korzysta reżim na Białorusi, aby przypadkiem narodowi nie przyszło do głowy odesłać obecnych mandarynów na emeryturę.

Metody te oczywiście nie mają nic wspólnego ze standardami demokratycznymi i słusznie budzą oburzenie. Kłopot polega na tym, że jest kraj którego władze stosują podobny repertuar środków, a którego przedstawiciele są wpuszczani na salony europejskie, przyjmuje się ich do WTO (prawie...), realizuje się z nimi interesy i cmoka nad każdym słowem. W Polsce, w Europie, na świecie - na wyścigi.

Być może wszyscy mają się z tym nienajlepiej, ale liczy się zupełnie co innego. Dla uspokojenia sumienia nazywa się to pragmatyzmem. Ja wolą inne słowo - hipokryzja. Dobre też jest naiwność. Czasem pasuję głupota.

Kto więc liczył, że na Białorusi będzie względnie spokojne bo był tam minister Polski i Niemiec a Łukaszenka im coś obiecał - teraz ma krótką odpowiedź. Chciałoby się powiedzieć dobitną, ale może to zabrzmieć nienajlepiej, bo kontekst jest nieciekawy.

Reklama
Dlaczego więc te środki, które nie sprawdziły się wobec Białorusi (głównie nadwyżka tzw. "marchewki" i deficyt tzw. "kija") mają sprawdzić się wobec Rosji?

I co dalej Europo Zjednoczona zrobisz? Masz traktat lizboński, który miał tyle spraw załatwić (aż trzeba było powtarzać głosowania, aby wszedł w życie - też wielce demokratyczna procedura), masz swoją minister spraw zagranicznych (która może już wie, gdzie leży Białoruś, bo ostatnio na przesłuchaniu przed objęciem stanowiska nie znała dokładnie sprawy) i masz ciągle realny problem do rozwiązania.

Więc jaki jest plan poza słowami oburzenia?

Bronisławowi Komorowskiemu, Donaldowi Tuskowi i jego ministrowi spraw zagranicznych z oxfordzkim akcentem pod rozwagę, dedykuję.

dzida
O mnie dzida

Staram się pisać krótko. Nie zawsze wychodzi.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka